W Rzędzianach koło Tykocina dachował Seat. Kierowca nie przeżył wypadku

W miejscowości Rzędziany (pow. białostocki) w pobliżu Tykocina zdarzył się tragiczny wypadek, podczas którego doszło do dachowania samochodu osobowego. Podróżujący Seatem kierowca zginął na miejscu. Jak na tę chwilę w dalszym ciągu nie są znane przyczyny tragedii. Policja i prokuratura badają sprawę.

Do śmiertelnego wypadku doszło w środę około godziny 17:00 na trasie Radule – Rzędziany w gminie Tykocin. Badający sprawę policjanci doszli do wniosku, że kierowca stracił kontrolę nad pojazdem, gdy znajdował się na łuku drogi. Z tego powodu samochód zjechał z jezdni i zaczął dachować. Niestety kierowca Seata zginął na miejscu.

Zanim przejdziesz dalej, nie zapomnij tez sprawdzić informacji o dachowaniu na obwodnicy w Białogardzie.

Przyczyna wypadku nie jest znana

Na miejsce zdarzenia przyjechali policjanci, strażacy i lekarze pogotowia ratunkowego. Medycy bardzo szybko dotarli na miejsce i od razu przystąpili do reanimacji poszkodowanego. Jednak pomimo szybkich i intensywnych prób mężczyzny nie udało się uratować.

Jak podaje rzeczniczka prasowa podlaskiej policji Elżbieta Zaborowska, funkcjonariusze wciąż badają przyczyny i okoliczności wypadku. Jednak, jak na razie, nie można stwierdzić, dlaczego 34-letni kierowca stracił panowanie nad swoim wozem.